niedziela, 17 lutego 2013

26 - Musimy teraz udawać parę.

Zaraz po wywiadzie przyleciał do mnie z pomarańczową różą, całował mnie inaczej niż zwykle, pytał czy oglądałam wywiad... Czemu nie powiedział co czuję? Przecież mogłam nigdy nie oglądać ich wywiadu, co wtedy? Może bał się odrzucenia? Dobrze wie że jestem z Liam'em, nie wiem co o tym wszystkim myśleć...
Harry zaczął mi się dziwie przyglądać, w moich oczach zaczęły zbierać się łzy, ale nadal utrzymywałam spojrzenie Harolda. Pierwsze łzy zaczęły spływać po moim policzku, rozpłakałam się, on nic nie mówiąc przytulił mnie, wtuliłam się w niego i rozpłakałam jeszcze bardziej. On mi zaufał, ale czy ja mogłam mu zaufać? Nie mam żadnej przyjaciółki z która mogłabym porozmawiać, Chrisa też nie będę tym obarczać, może to dobry moment...
- Jeżeli potrzebujesz z kimś porozmawiać, komuś się wyżalić to wiedz że tu jestem i cię wysłucham - powiedział Harry, usiadłam i spojrzałam na niego - możesz być pewna że nikomu nie powiem.
Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam opowiadać, oczywiście ominęłam wyścigi samochodowe, powiedziałam o pocałunku w klubie, o tym ze znałam Liam'a wcześniej, o wieczorze z Zayn'em, o pocałunku w jego pokoju, o każdym kolejnym pocałunku, Harry słuchał mnie uważnie. Na koniec powiedziałam o tym że Malik mnie odwiedził i że miał pomarańczową różę.
- Zayn zawsze latał z kwiatka na kwiatek, z nim nigdy nie było łatwo, pełno skandali. Liam za to jest grzeczny i nie traktuje dziewczyn jak zabawek, rozumiem że to cie kręci, ta adrenalina i zabawa z Zayn'em, ale nie możesz ranić ich. Zayn wie że jesteś z Liam'em, Liam nie, co zrobisz jeśli się dowie?
- Nie wiem, Harry, naprawdę nie wiem, nie chcę tego dalej ciągnąć, ale teraz gdy dowiedziałam się co czuje do mnie Zayn, wiem że on też nie jest mi obojętny, nie chcę go zranić, wiem że już go zraniłam, ale co on zrobi jeżeli całkowicie go odrzucę?
- Oj Alex, musisz robić to co uważasz za słuszne, ja ci w tym nie pomogę, ale możesz być pewna że zawsze możesz ze mną porozmawiać i oczywiście nikomu o tym nie powiem.
- Dziękuję - powiedziałam i go przytuliłam.
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam, po rozmowie z Harrym'm czuję się o wiele lepiej, mam nadzieję że mogę mu zaufać, że nie zawiodę się na nim.

*Harry*
Czyli Louis miał rację, ona się spotyka z Zayn'em. Ja jej zaufałem, wiem że ona mi też zaufała, naprawdę nie chcę jej zawieść. To co się wydarzyło w moim życie było tylko moją tajemnicą, nie sądziłem że zejdzie mi się na takie wyznania. Cieszę się że akurat mi się wygadała. Alex zasnęła na moich kolanach, obudziłem się przed nią, zadzwonił mi telefon, tak żeby jej nie obudzić wstałem z łóżka i wyszedłem na balkon odebrać.
- Hej Haroldzie! - zawołał Lou.
- Hejhej - odpowiedziałem.
- Jak się mają sprawy? - nie wiedziałem co powiedzieć, ale musiałem postąpić słusznie..
- Niczego nie znalazłem, Louis to wszystko musiało ci się wydawać, odpuść sobie.
- Ale jak to? Byłem pewny że coś się święci. Harry, przepraszam cię że musiałeś tam lecieć.
- Nic się nie stało, dobra, muszę kończyć, do zobaczenia za niedługo.
- Pa Haroldzie!
- Nie mów do mnie tak! - zaśmiałem się i rozłączyłem.
Gdy wróciłem do pokoju Alex już nie spała. Podszedłem do niej i ją przytuliłem na powitanie.
- Jeżeli nie chcesz to nie musisz ze mną nigdzie lecieć.
- Masz rację, nigdzie nie muszę lecieć, ale chcę, więc nawet nie próbuj mnie przekonywać że mam z tobą nie lecieć, będąc tam będziesz czuł się lepiej.
- Może zadzwonimy do pozostałych żeby też przylecieli?
- Świetny pomysł! Ja zadzwonię do Niall'a i Liam'a, a ty do pozostałych, okej? - spytała, przytaknąłem.

*Alex*
Późnym wieczorem byliśmy już w Holmes Chapel, przylecieliśmy jako ostatni, pozostali już na nas czekali. Od razu podbiegłam do Liam'a i się do niego przytuliłam, a następnie pocałowałam.
- Tęskniłem - wyszeptał ki do ucha.
- Ja też - później przytuliłam się do pozostałych, na koniec zostawiłam Malika.
- Myślałem że ze mną przywitasz się jako pierwsza, a tu takie coś - udawał że się obraża, zaśmiała się i go przytuliłam - tylko na tyle cię stać? - szepnął, powiedziałam tylko "później' i poszliśmy do taksówek, do domu Harrego jechaliśmy jakieś 15 minut, widać było że się denerwuję, chciałam mu dodać jakoś odwagi, ale nie wiedziałam jak, co miałam powiedzieć? "Będzie dobrze"? Nie wiem czego się spodziewać po tej wizycie. Zatrzymaliśmy się pod jego domem, wyjęliśmy bagaże i kierowaliśmy się w stronę drzwi, zanim weszliśmy Harry powiedział:
- Nigdy wam nie mówiłem prawdy o mojej rodzinie, jesteście tutaj żeby dodać mi odwagi, mam dość zachowania mojej rodziny, kiedy będę gotowy to wam wszystko wyjaśnię, ale teraz mogę was jedynie przeprosić za ich zachowanie - wszyscy spojrzeli pytająco na Harrego, ja nic nie powiedziałam, po prostu go przytuliłam. Weszliśmy do środka. Kobiecy głos krzyknął:
- Ile masz przy sobie pieniędzy?
Harry miał łzy w oczach i posłał nam przepraszające spojrzenie.
- Mamo, przyjechali do mnie znajomi na kilka dni.
Poszliśmy za nim do salonu, kobieta jak i mężczyzna zaczęli nam się przypatrywać. Pewnie jego mama i ojczym. Matka wstała i podeszła do nas, zaśmiała się.
- Oj synku, to twoja nowa dziewczyna? Pewnie jak każda poprzednia jest z tobą dla sławy i pieniędzy, odpuść ją sobie - zakpiła i zmierzyła mnie.
- Mamo, to nie.. - zaczął Harry, ale wtrącił Liam.
- Co pani może o niej wiedzieć? Alex jest wspaniałą dziewczyną, nie potrzebne są jej pieniądze Harrego, ona jest sławą tancerką i pieniądze ma, niech się pani o to nie martwi - powiedział Liam i szukał wsparcia u pozostałych.
- Dokładnie, Alex jest zdolna i potrafi zapracować na siebie - dodał Zayn.
- Z Harrym jest już jakiś czas, to nie jest tylko chwilowa znajomość, pasują do siebie idealnie, świata poza sobą nie widzą - powiedział Liam.
- Skąd u ciebie taka pewność młodzieńcze? - spytał ojczym Hazzy.
- To widać, Alex potrafi dojść do wszystkiego w życiu sama, nie potrzebuje niczyjej pomocy, państwo też byście zauważyli że Harry się zakochał i jest szczęśliwy gdyby państwu zależało na nim, a nie na jego pieniądzach.
- A skąd możecie wiedzieć na czym nam zależy?
- To widać po pierwszych słowach kiedy tutaj weszliśmy - pierwszy raz się odezwałam, ale na tym nie zamierzałam skończyć - Harry jest naprawdę wspaniały, spełnia swoje marzenia. Ile razy byli państwo na jego koncercie, oglądali wywiad czy choćby oglądnęli jakieś zdjęcia z sesji? - milczeli - tak własnie myślałam, mimo tego że państwo tego nie robili on to dalej robi, bo to właśnie kocha, gdyby chciał to by wam nie dawał pieniędzy, ale daje, bo czuję że w ten właśnie sposób może wam powiedzieć "kocham was, zależy mi na was", a państwo w jaki sposób mu to powiedzą? Chcą zarobić na tym co robi? Ja wiem że nie powinnam się wtrącać w wasze sprawy, ale jak widzę jak państwo ranią Harrego to mnie samej jest przykro i nie wiem w jaki sposób mogę mu pomóc. Niech państwo lepiej zainteresują się synem zanim będzie za późno i to on nie będzie interesował się wami - zakończyłam swój monolog. Oni nie wiedzieli co powiedzieć. Po chwili poprosili nas żebyśmy zostawili ich samych z synem, Hazz wysłał nas do swojego pokoju, pokierował nas tam. Zostawiliśmy walizki na korytarzu i weszliśmy do środka, rozsiedliśmy się fotelach i kanapie. Nikt nic nie mówił, po 30 minutach siedzenia w ciszy wszedł Harold, nic nie mówiąc rzucił się na mnie i mnie przytulił.
- Harry, co ci się stało? - zaśmiałam się, gdy się ode mnie oderwał powiedział:
- Pierwszy raz od dłuższego czasu tak ze mną rozmawiali, brakowało mi tego, wiem że to tylko jedna rozmowa, zobaczymy jak będzie, mam nadzieję że lepiej, a to wszystko dzięki tobie - zwrócił się do pozostałych - przepraszam że wam o niczym nie powiedziałem, wstydziłem się tego.
- Harreh, nie masz czego, jesteśmy rodziną, przed nami nie musisz niczego udawać - powiedział Lou.
- Liam, oni myślą że Alex jest moją dziewczyną i musimy teraz udawać parę przy nich.
- To nic, chciałem pomóc, ale bez żadnych numerów - zaśmiał się Liam. 
- No nie wiem - Harry się do mnie przybliżył, najbliżej mnie był Zayn, więc usiadłam mu na kolanach, ten wstał razem ze mną i wyszedł z pokoju.
- Zaraz wrócimy - krzyknął i poszedł ze mną do łazienki, tam mnie postawił, zamknął drzwi na klucz i wpił się w moje usta, nie wiedziałam jak zareagować, nie wiedziałam co do niego czuję, nie potrafiłam inaczej postąpić, odwzajemniłam pocałunek. Posadził mnie na umywalkę, znowu całował inaczej, lubiłam te jego pocałunki, teraz całował z miłością, byłam tego pewna, oderwałam się od niego i spojrzałam mu w oczy. 
- Zayn, czy ty... - nie zdążyłam o nic zapytać bo ktoś zaczął dobijać do łazienki.

_________________________________________________
Heej!
Dziękuję za wszystkie nominację, odpowiem na nie kiedy znajdę czas ♥

13 komentarzy:

  1. No, no, no :D Z jednym jest, drugiego ukrywa z trzecim udaje XD też dobrze XD hahahaha XD rozdział zajebisty, czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurde...kto to sie zacza dobijac do lazienki??;o dawaj nn blagam...kurcze..peewnie nas zaskoczysz i to byc moze bedzie Harry...haha czekam na nn Eve;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha dokładnie tak jak mówi Marysia :D
    Rozdział świetny, ciekawe kto się zaczął dobijać do łazienki, zresztą to było trochę podejrzane jak tak razem wyszli :D haha. Czekam na następny, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  4. wow, wow, wow! rozdział super!
    i chcę się dowiedzieć, kto im znowu przerwał! xd
    z niecierpliwością czekam na następny ;)
    całuję i pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. No ja nie moge wytrzymac! Niech Zayn odwali sie od Alex! Ona ma Liam'a i go kocha!
    Sorka ponioslo mnie. Moze juz nie dokoncze tego komka, tylko sie pozegnam. Pa pa ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział :D
    Nie no nerwicy dostanę xd
    Jeszcze teraz musi udawać że chodzi z Harry'm hah robi się coraz ciekawiej ;)
    Czekam :3

    OdpowiedzUsuń
  7. O jaa, zajebisty rozdzial*_* Ciekawe kto sie dobija do tej lazienki? A Alex moglaby byc z Zaynem. Czekam na nexta:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewnie Louis dobija sie do łazienki :D czekam na nowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. w takim momencie kończyć?? to niedozwolone!
    kurde, miło ze strony Li że zgodził się na to udawanie pary, ale żeby Harry się tylko w niej nie zakochał..
    no ciekawe, ciekawe kto dobija się do tej łazienki? może Harry? a może Liam? albo! to będzie Loius - detektyw :D
    czekam na next! ;**

    a przy okazji, zostałaś nominowana przeze mnie do The Versatile Blogger. Więcej szczegółów na http://dream-of-another-life.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger.html :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że Alex wygadała się Harry'emu, to na pewno jej pomoże. Czasami dobrze, jest powiedzieć komuś co leży na sercu. Zastanawia mnie tylko co ona teraz zrobi, wiedząc co Zayn do niej czuje. Odpychając go zrani go okazji i przy okazji siebie, ale nadal się tak zachowując rani też Liam'a.
    Fajnie, że Harry w końcu powiedział chłopakom o swojej rodzinie, nie powinien tego tak długo w sobie dusić. Na pewno mu ulżyło, zwłaszcza po tym jak przyjaciele wstawili się za nim.
    Z niecierpliwością czekam na następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. to jest mega .Czekam nn :* http://koffyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. fajny:) czekam na następny rozdział:)

    OdpowiedzUsuń
  13. W takim momencie kończyć rozdział.. Jak możesz ? ; (( Jestem ciekawa jak potoczy się dalej historia, znajomość, romans nie wiem jak to nazwać nawet. Oczywiście chodzi mi o Zayna i Alex, ale trochę mi Liama szkoda.. No nic czekam na nexta !

    OdpowiedzUsuń