Wszyscy razem wróciliśmy do hotelu, poszłam do swojego apartamentu, przebrałam się i zamówiłam jakieś jedzenie do pokoju. Odpaliłam laptopa i weszłam na TT, dużo osób pisało że gratuluje mi występu, Justin mnie obserwuje, dużo osób zapewniało mnie że zrobię karierę i że przyjdą mnie zobaczyć. Zaczęłam się śmiać. O co tym ludziom chodzi? Gdyby Chris nie był moim bratem pewnie nikt w ogóle nie zwracałby na mnie uwagi.
W ciszy zjadłam zamówioną kolację, po posiłku usłyszałam pukanie do drzwi, gdy je otworzyłam przede mną stał Louis i Zayn, wpuściłam ich do środka, oni usiedli na kanapie a ja na fotelu na przeciwko mnie.
- Jeżeli masz zamiar mówić że jest ci przykro za wypowiedzenia tych słów to daruj sobie - powiedział Zayn.
- Nie mam takiego zamiaru - dziwnie na mnie spojrzeli, chyba myśleli że będę się przed nimi płaszczyć - powiedziałam to co myślałam, ale gdy tylko wyszliście poczułam dziwną pustkę, zniosłabym to jakoś, gdyby nie te słowa w wywiadzie, poczułam się tak, jak wy się poczuliście gdy je wypowiedziałam. Wtedy zrozumiałam że nie mam szans na przyjaźń z wami, poczułam się okropnie. Nigdy nie miała prawdziwych przyjaciół, większość była ze mną ze względu na Chrisa, z wami po pierwszym spotkaniu wiedziałam że odegracie dużą rolę w moim życiu, ale ją zmarnowałam i jestem tego świadoma. Nie będę was teraz przekonywać do siebie i przepraszać, bo to nie ma sensu, na litość też was nie będę brała. Przyjaźń jak i miłość jest za nic, po prostu to jest albo tego nie ma.
Gdy zakończyłam swój monolog wstałam i wyszłam na balkon, musiałam ochłonąć, rzadko mówię co czuję. Zapatrzyłam się na widok, nawet nie zauważyłam kiedy ta dwójka pojawiła się obok mnie.
- My chcemy się z tobą przyjaźnić, niezależnie czy tego chcesz czy nie. Nie przekreślaj nas, nie jesteśmy aż tacy źli, my z sobą wytrzymujemy, więc ty też powinnaś - uśmiechnął się Louis - mała, chodź tutaj - przytulił mnie. Po chwili znalazłam się w objęciach Zayna. Gdy w końcu mnie puścili spytałam czy między nami już wszystko dobrze.
- Jak najbardziej, może to tylko kilka dnia, ale się stęskniłem za tobą.
- Oj Louis, gorzej niż baba - zaśmiał się Zayn.
- A ty co Malik, nie tęskniłeś? - spytałam udając smutną.
- Oczywiście że tęskniłem - ponownie mnie przytulił.
Wróciliśmy do pokoju i oglądnęliśmy jakiś film, gdy spojrzałam na zegarek było 3 w nocy, a Lou i Zayn tak słodko spali że nie miałam serca ich budzić. Położyłam się ponownie spać i zasnęłam, obudziło mnie walenie do drzwi. Otworzyłam je, a do pokoju wparowało 2 oszołomów, czyli Niall i Harry.
- Jest tutaj Zayn i Louis?
- Tak, śpią w łóżku.
Niall odciągnął mnie na bok.
- Liam prosi żebyś przyszła do niego.
Od razu tam poszłam, to może być jedyna szansa żeby z nim spokojnie porozmawiać, zapukałam, otworzył mi, dopiero teraz mu się przypatrzyłam, zmienił się, ale w pozytywnym znaczeniu, bez słowa pokazał że mam wejść do środka, zamknął za mną drzwi na klucz, usiadłam na kanapie.
- Alex.
- Liam.
- Wiem że ci to obiecałem, ale ja nie wytrzymuję, rozumiesz nie potrafię!
- Liam, wiem że jest ci trudno, mi też, wyobraź sobie że mi też jest ciężko i to cholernie, ale jakoś wytrzymuję, nie zapominaj że ty to wszystko zepsułeś! To tylko i wyłącznie twoja wina, nie moja tylko twoja! - wydarłam się.
- Zrobiłem to dla twojego dobra! kiedy to w końcu zrozumiesz? - szepnął.
- Dla mojego dobra?
- Tak, gdyby stało się to czego oboje byśmy chcieli byłby skandal, tego właśnie chciałaś?
- Jestem siostrą Chrisa, sprawa by ucichła.
- A okładki gazet? "Liam Payne zostawił Danielle Peazer dla Alex Brown? Lepiej tańczy czy jest jeszcze w czymś innym lepsza?", a gdyby spytali się gdzie się poznaliśmy, co bym powiedział? Nasze pierwsze spotkanie było dość przyjemne, poznaliśmy się w klubie, a nasza znajomość od razu zeszła na inny tor?
- Wymyśliło by się coś. Czasami zastanawiam się jak by to było gdybyś wtedy wybrał mnie, a nie Danielle.
- Uwierz mi, często o tym myślałem.
- A gdybym teraz spytała, co byś powiedział? - spytałam patrząc mi w oczy.
- Proszę nie każ mi wybierać.
- Ja nie każę, ja się tylko pytam co byś powiedział.
- Powiedziałbym... - nie dane mu było dokończyć bo banda oszołomów zaczęła dobierać się do drzwi, Liam korzystając z okazji że nie musi mi odpowiadać podbiegł do drzwi i je otworzył.
- No wreszcie! Ile można czekać? - wrzasnął Louis.
- Alex? - zdziwił się Zayn - co ty tutaj robisz?
- Chciałam poznać ostatniego członka z waszego zespołu, tylko jego jeszcze nie znałam.
- I co myślisz o Liamie? - spytał Niall.
- Spoko jest - powiedziałam i opuściłam ich pokój.
Poszłam się przebrać, ubrałam czarne rurki, bluzę z batmanem oraz trampki, domknęłam walizkę i byłam gotowa do wyjazdu. Napisałam sms'a Justinowi że nie dam rady się z nim spotkać. Udałam się do apartamentu chłopaków się pożegnać.
- Jesteś pewna że jedziesz dalej? Chris powiedział że możesz się wycofać. Spędziłabyś więcej czasu z nami - powiedział Zayn i śmiesznie poruszył brwiami.
- Błagam, nie kuś, chętnie bym została, ale nie chcę zmarnować tej szansy.
- A w tą kilko miesięczną trasę też będziesz jechała? - spytał Niall.
- Ciągle to rozważam, ale myślę że pojadę, fajnie mi tu z wami, ale muszę się zbierać. Jedziemy dalej, Spotkamy się jak wrócę do domu? - spytałam z nadzieją.
- Jeszcze pytasz? No pewnie! Wpadaj do nas kiedy tylko chcesz, nasz dom jest twoim domem - powiedział Liam, co lekko mnie zdziwiło. Przytuliłam się z każdym, wzięłam swoje walizki i zeszłam na dół, gdzie czekał na mnie Chris.
W ciszy zjadłam zamówioną kolację, po posiłku usłyszałam pukanie do drzwi, gdy je otworzyłam przede mną stał Louis i Zayn, wpuściłam ich do środka, oni usiedli na kanapie a ja na fotelu na przeciwko mnie.
- Jeżeli masz zamiar mówić że jest ci przykro za wypowiedzenia tych słów to daruj sobie - powiedział Zayn.
- Nie mam takiego zamiaru - dziwnie na mnie spojrzeli, chyba myśleli że będę się przed nimi płaszczyć - powiedziałam to co myślałam, ale gdy tylko wyszliście poczułam dziwną pustkę, zniosłabym to jakoś, gdyby nie te słowa w wywiadzie, poczułam się tak, jak wy się poczuliście gdy je wypowiedziałam. Wtedy zrozumiałam że nie mam szans na przyjaźń z wami, poczułam się okropnie. Nigdy nie miała prawdziwych przyjaciół, większość była ze mną ze względu na Chrisa, z wami po pierwszym spotkaniu wiedziałam że odegracie dużą rolę w moim życiu, ale ją zmarnowałam i jestem tego świadoma. Nie będę was teraz przekonywać do siebie i przepraszać, bo to nie ma sensu, na litość też was nie będę brała. Przyjaźń jak i miłość jest za nic, po prostu to jest albo tego nie ma.
Gdy zakończyłam swój monolog wstałam i wyszłam na balkon, musiałam ochłonąć, rzadko mówię co czuję. Zapatrzyłam się na widok, nawet nie zauważyłam kiedy ta dwójka pojawiła się obok mnie.
- My chcemy się z tobą przyjaźnić, niezależnie czy tego chcesz czy nie. Nie przekreślaj nas, nie jesteśmy aż tacy źli, my z sobą wytrzymujemy, więc ty też powinnaś - uśmiechnął się Louis - mała, chodź tutaj - przytulił mnie. Po chwili znalazłam się w objęciach Zayna. Gdy w końcu mnie puścili spytałam czy między nami już wszystko dobrze.
- Jak najbardziej, może to tylko kilka dnia, ale się stęskniłem za tobą.
- Oj Louis, gorzej niż baba - zaśmiał się Zayn.
- A ty co Malik, nie tęskniłeś? - spytałam udając smutną.
- Oczywiście że tęskniłem - ponownie mnie przytulił.
Wróciliśmy do pokoju i oglądnęliśmy jakiś film, gdy spojrzałam na zegarek było 3 w nocy, a Lou i Zayn tak słodko spali że nie miałam serca ich budzić. Położyłam się ponownie spać i zasnęłam, obudziło mnie walenie do drzwi. Otworzyłam je, a do pokoju wparowało 2 oszołomów, czyli Niall i Harry.
- Jest tutaj Zayn i Louis?
- Tak, śpią w łóżku.
Niall odciągnął mnie na bok.
- Liam prosi żebyś przyszła do niego.
Od razu tam poszłam, to może być jedyna szansa żeby z nim spokojnie porozmawiać, zapukałam, otworzył mi, dopiero teraz mu się przypatrzyłam, zmienił się, ale w pozytywnym znaczeniu, bez słowa pokazał że mam wejść do środka, zamknął za mną drzwi na klucz, usiadłam na kanapie.
- Alex.
- Liam.
- Wiem że ci to obiecałem, ale ja nie wytrzymuję, rozumiesz nie potrafię!
- Liam, wiem że jest ci trudno, mi też, wyobraź sobie że mi też jest ciężko i to cholernie, ale jakoś wytrzymuję, nie zapominaj że ty to wszystko zepsułeś! To tylko i wyłącznie twoja wina, nie moja tylko twoja! - wydarłam się.
- Zrobiłem to dla twojego dobra! kiedy to w końcu zrozumiesz? - szepnął.
- Dla mojego dobra?
- Tak, gdyby stało się to czego oboje byśmy chcieli byłby skandal, tego właśnie chciałaś?
- Jestem siostrą Chrisa, sprawa by ucichła.
- A okładki gazet? "Liam Payne zostawił Danielle Peazer dla Alex Brown? Lepiej tańczy czy jest jeszcze w czymś innym lepsza?", a gdyby spytali się gdzie się poznaliśmy, co bym powiedział? Nasze pierwsze spotkanie było dość przyjemne, poznaliśmy się w klubie, a nasza znajomość od razu zeszła na inny tor?
- Wymyśliło by się coś. Czasami zastanawiam się jak by to było gdybyś wtedy wybrał mnie, a nie Danielle.
- Uwierz mi, często o tym myślałem.
- A gdybym teraz spytała, co byś powiedział? - spytałam patrząc mi w oczy.
- Proszę nie każ mi wybierać.
- Ja nie każę, ja się tylko pytam co byś powiedział.
- Powiedziałbym... - nie dane mu było dokończyć bo banda oszołomów zaczęła dobierać się do drzwi, Liam korzystając z okazji że nie musi mi odpowiadać podbiegł do drzwi i je otworzył.
- No wreszcie! Ile można czekać? - wrzasnął Louis.
- Alex? - zdziwił się Zayn - co ty tutaj robisz?
- Chciałam poznać ostatniego członka z waszego zespołu, tylko jego jeszcze nie znałam.
- I co myślisz o Liamie? - spytał Niall.
- Spoko jest - powiedziałam i opuściłam ich pokój.
Poszłam się przebrać, ubrałam czarne rurki, bluzę z batmanem oraz trampki, domknęłam walizkę i byłam gotowa do wyjazdu. Napisałam sms'a Justinowi że nie dam rady się z nim spotkać. Udałam się do apartamentu chłopaków się pożegnać.
- Jesteś pewna że jedziesz dalej? Chris powiedział że możesz się wycofać. Spędziłabyś więcej czasu z nami - powiedział Zayn i śmiesznie poruszył brwiami.
- Błagam, nie kuś, chętnie bym została, ale nie chcę zmarnować tej szansy.
- A w tą kilko miesięczną trasę też będziesz jechała? - spytał Niall.
- Ciągle to rozważam, ale myślę że pojadę, fajnie mi tu z wami, ale muszę się zbierać. Jedziemy dalej, Spotkamy się jak wrócę do domu? - spytałam z nadzieją.
- Jeszcze pytasz? No pewnie! Wpadaj do nas kiedy tylko chcesz, nasz dom jest twoim domem - powiedział Liam, co lekko mnie zdziwiło. Przytuliłam się z każdym, wzięłam swoje walizki i zeszłam na dół, gdzie czekał na mnie Chris.
____________________________________________________
Heej!
Witam Was z 11 rozdziałem!
Jak myślicie będzie coś pomiędzy Alex a Liamem?
A może Zayn wkroczy do akcji?
Czekam na Wasze domysły.
Do następnego c:
Jejciuu, Fajnie się zapowiada dalsza akcja:D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co dalej.Świetny rozdział;3
Czekam na następny:)xx
Zapewne będzie coś między Alex i Liam'em, ale później do akcji wkroczy Malik ;D znowu rozkmina xD
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny <3
Czekam na naxt ;)
Może z Zaynem? :D A z Liam zostanie jej najlepszym przyjacielem? :D Nie wiem co tam siedzi w Twojej główce:) Rozdział super, podoba mi się bardzo i czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńsuper, już wiadmo dlaczego, czyli Liam i ona mieli romans :D
OdpowiedzUsuńo lol, czekam na następny.ciekawe z kim terazx ona będzie, wiedzę że się zaprzyjaźnili wszyscy. <3
czekam jeszcze na role Justina w tym opowiadaniu :*
czekam na następny.
zapraszam do mnie:http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
zayn <3
OdpowiedzUsuń