środa, 3 kwietnia 2013

39 - Czy t-ty.. właśnie po-powiedziałaś?

Nasza misja: sesja zdjęciowa!
Nie mam pojęcia jak to będzie, ale jestem już ciekawa. Gdy tylko wyszliśmy ze studia zadzwoniłam do dobrej znajomej w celu uzyskania jakiś informacji. Okazało się, że ktoś zrezygnował i możemy jeszcze dzisiaj przyjechać, od razu tam pojechaliśmy.
- A jak to się nie uda? A jak to wszystko się wyda? Manager nas zabije! - panikował Zayn.
- Gdyby miał was zabić już by to zrobił, no bo zobacz, jesteśmy małżeństwem, cały świat o ty gada, a wasz manager nawet się nie odezwał - powiedziałam.
- Młoda dobrze gada.
- Chris, ty masz prowadzić, a nie podsłuchiwać. I nie mów do mnie młoda - zaśmiałam się - kochanie, nie denerwuj się - powiedziałam i położyłam mu rękę na udzie, zaczęłam nią jeździć w górę i dół.
- Ekhem, my też tu jesteśmy - zaśmiał się Louis.
- Głupek - wytknęłam mu język i zabrałam rękę z uda Malik'a.
- No ej! Bez takich -obraził się Zayn.
Po chwili byliśmy na miejscu. Siódemką weszliśmy tylnym wejściem, ponieważ przed głównym było pełno fotoreporterów czekających na jakąś gwiazdę. Nie rozumiem tych ludzi, powinni siedzieć w domu z rodziną, a nie czekać na jakąś wpadkę gwiazdy.
Udaliśmy się na ostatnie piętro i weszliśmy do sali. Sophie już czekała.
- Hej, wszystko gotowe?
- Tak, idźcie się przebrać. Alex wysłała mi wasze wymiary, więc stroje powinny być dobre, każdy ma swoją garderobę podpisaną.
Według wskazówek Sophie udaliśmy się w kierunku garderób, ja swoją dzieliłam z Zayn'em. Harry z Louisem, a Niall z Liam'em i Chris'em.

*Zayn*
Gdy weszliśmy do garderoby zdziwiłem się. Na wieszakach wisiał czarny garnitur oraz cudowna suknie ślubna.
Czemu to tak wyszło? Wiem, że Alex jak każda inna dziewczyna, chciałaby mieć idealny ślub, gości, przysięgę, wesele.. Ja jej tego nie dałem, nawet nie wiem czy ona mnie kocha. Mam ogromne wyrzuty sumienia. Kto by nie miał? Wszystko wyszło tak nagle.. Cieszę się, że chociaż przez ten rok będę mógł nazywać ją swoją żoną. Alex Malik.. Muszę jeszcze tyle zrobić.. Każdego dnia będę pokazywał jej jak bardzo ją kocham, moi rodzice muszą ją poznać, przyjaciele z dzieciństwa, siostry.. Jest tyle do zrobienia..
- Zayn..? - usłyszałem jej anielski głos.
- Tak kochanie?
- Mówiłam do ciebie, kontaktujesz?
- Tak, przepraszam. Zamyśliłem się.
- Pomożesz mi zapiąć suknię? - spojrzałem na nią, wyglądała cudownie... Podszedłem do niej i pomogłem jej ją zapiąć, a sam założyłem garnitur.
- Alex, przepraszam..
- Nie musisz - przerwała mi - jesteśmy małżeństwem, a gdzie miesiąc miodowy? - zaśmiała się, chyba chciała rozładować napięcie - Zayn, naprawdę cieszę się, że mam takiego męża jakim ty jesteś. Dużo to dla mnie znaczy.. Na początku naszej znajomości byliśmy jeszcze napalonymi nastolatkami, a teraz? Spójrz na nas - podeszła do mnie i chwyciła mnie za dłonie - sama o tym nie wiedziałam, ale od początku coś do ciebie czułam, to uczucie gdy cię widziałam, albo kiedy się całowaliśmy.. To było coś niesamowitego. Kocham cię - wyszeptała, a ja? Stałem w bezruchu, czy ona właśnie powiedziała że mnie kocha?
- C-czy t-ty.. właśnie po-powiedziałaś..? - zacząłem się jąkać.
- Tak, powiedziałam że cię kocham - powtórzyła, a ja długo nie czekając nachyliłem się nad nią i ją pocałowałem. Niestety tą piękną chwilę ktoś nam przerwał. Trzeba było iść na sesję.
Wszystko było gotowe "kaplica", ksiądz. Zaczęła się sesja. Sophie dała na kilka wskazówek co powinniśmy, a czego nie. 

*Alex*
Zayn w końcu wie, co do niego czuję. Gdy tylko wypowiedziałam te magiczne słowa poczułam się sama z sobą lepiej. Zayn też się ożywił. Jestem ciekawa co dalej z tego wyjdzie, co dalej ze mną i Malikiem? Czy Zayn po roku się podda i znajdzie sobie inną ładniejszą modelkę albo piosenkarkę? Tego nie wiem i nie chcę wiedzieć, chcę żyć dniem wraz z małżonkiem. 
Sesja trwała 4 godziny, było by krócej, ale One Direction musiało coś odwalić. Zmęczona siedziałam koło Harrego w aucie, Zayn prowadził, ponieważ Chris musiał jechać coś załatwić, ale nie powiedział co. 
- Czemu on? Czemu nie ja? Jestem od niego lepszy, przystojniejszy i  mam większego - wyszeptał Harry do mojego ucha.
- Odwal się zboczeńcu, masz Louis'a, ja mam Zayn'a i niech tak zostanie.
- Okej, ale  jak coś to masz mój numer, dzwoń kiedy będziesz chciała.
- Teraz chcę - szepnęłam mu na ucho i przejechałam mu ręką po udzie. 
- Zayn, kochanie, możesz się zatrzymać? 
Zayn natychmiast zatrzymał auto.
- Coś się stało?
- Ufasz mi? - spojrzałam mu w oczy kiedy się odwrócił.
- Ufam.
Chwyciłam Harrego za rękę i wyszliśmy z auta, byliśmy w lasie? Nie mam pojęcia gdzie byliśmy, ale wokół była tylko droga i las.
- Alex, co ty robisz?
- Mówiłeś, że masz większego i że będziesz dla mnie lepszy. Z Zaynem się już nudzę i tak naprawdę nie jesteśmy małżeństwem, więc mogę robić co chcę. 
Zatrzymaliśmy się za jakimś dużym drzewem. Harry spojrzał na mnie w szoku.
- Chcesz tego czy nie? 
- No tak..
- Ja się trochę krępuję, więc ty pierwszy ściągaj ciuchy.
- Krępujesz się mnie, to może buziaczek na zachętę? - podeszłam do niego i go pocałowałam, krótko i namiętnie. 
- Ściągaj ciuchy kochanie - wyszeptałam mu do ucha. Harry pospiesznie zaczął się rozbierać, gdy została mu tylko biały top chwyciłam jego ciuchy i pobiegłam w stronę auta. Harry patrzał na mnie zdezorientowany, ale po chwili się ocknął i zaczął biec za mną. Szybko wskoczyłam do auta i krzyknęłam żeby ruszył, Zayn posłusznie wykonał polecenie i ruszył z piskiem opon. Zaczęłam się śmieć, wszyscy zaczęli wypytywać gdzie jest Harry, a ja nadal się śmiałam. Po jakiś 5 minutach się ogarnęłam i dopiero kiedy pokazałam bokserki, spodnie oraz marynarkę Harrego skumali o co chodzi. I wybuchnęli śmiechem.
- Ale jak to ci się udało?
- Dostał nauczkę.
- Za co? - zdziwił się Zayn.
- Stwierdził, że będzie dla mnie lepszy od ciebie, to powiedziałam, że możemy to zrobić teraz, bo nie jesteśmy prawdziwym małżeństwem i mogę robić co chcę, uwierzył mi. Ma nauczkę, z zamężnymi dziewczynami się nie zaczyna - odparłam dumna ze swojego pomysł - może go to czegoś nauczy, na przykład, że nie warto podrywać zajętych dziewczyn. 
W dobrych humorach dojechaliśmy do posiadłości One Direction. 

_______________________________________________________
Heej!
Na początku chciałabym Was bardzo przeprosić, za to, że kilka poprzednich rozdziałów było nudnych. Nie miałam humoru i nie chciało mi się zbytnio nic pisać. Ale wróciłam i obiecuję poprawę! 
Do następnego! 

19 komentarzy:

  1. Hahahha Styles w samej koszulce hahaha dobre już się nie mogę doczekać następnego

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha ;D oj biedny Haroldzik xD nieźle go Alex załatwiła, nie ma co xD może to go czegoś nauczy ;D
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahah, nie ma to jak śmianie się do monitora xd no rewleka, totalna rewleka! czekam na więcej! xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha jebłam ze śmiechu xD
    Ale zrobiła na cacy Harrego, haha;D
    Czekam na nexta, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  5. genialny,jeju wreszcie ona to powiedziała! i ta sesja, hahahhahahahahahah to z Harry'm mnie rozbroiło :D
    nie mogę,hahhahahahaahha.
    czekam na nowy.
    ZAPRASZAM DO MNIE NA NOWY BLOG: http://life-is-not-that-easy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. HAHAH jacie nie mogę XD
    Ale, ale, ale Harry w lesie.........bez ciuchów..............hahah XD
    haha Świetnyy!!!!
    Czekam ;) x

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahaha:*
    Zajebisty rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  8. aww to było takie słodkie, jak ona mu powiedziała, że go kocha *.*
    Cały czas czytając ten rozdział miałam uśmiech na twarzy :)
    Najlepszy był nagi Hazza :D
    Zapraszam: http://let-them-criticize.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny, szkoda tylko ze tak rzadko rozdzialy dodajesz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. genious
    zapraszam do siebie
    http://allicandyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. [SPAM]
    Witam, jestem stylistką na Stylistki.pl . Gdybyś chciał(a) mogłabym stylizować stroje głównej bohaterki twojego opowiadania. Wystarczy wysłać opis stroju lub okoliczność na mojego e-maila - megan.hokej@onet.eu . Zaprojektuje strój i wyśle ci link z nim . Przepraszam za spam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej. Chce być twoim przyjacielem. Zaadoptuj mnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie obiecyj czegoś, czego nie mozesz dac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czego nie mogę dać?
      Nikt Ci nie każe tego czytać.

      Usuń
  14. Przykro mi, ale myślę, że trzy blogi cię przerastają. Chciałabym cię tylko poinformować że w ten sposób tracisz czytelników. Ja też odchodze. Pa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt Cię tutaj nie zatrzymuję, to mnie nie przerasta, nie dodanie rozdziału przez półtora tygodnia to dużo według Ciebie?

      Usuń
    2. Tak, poprzyzwyczajalas wszystkich, ze rozdzialy dodajesz co dwa dni. I nadal mysle, ze trzy blogi, to dla ciebie za duzo. ;) Wybacz za taka opinie, ale to tylko prawda. ;)

      Usuń
    3. Szanuję Twoje zdanie. Jestem w 1 technikum, mam dużo do robienia, a nie ciągle siedzieć przed kompem i pisać rozdziały.

      Usuń